Ale co oni gadają za głupoty?
53 ust. 4 konstytucji określająca, że religia Kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
MOŻE BYĆ, jeśli chcą tego rodzice i dzieci. Nie ma tam nic o płaceniu za religię przez państwo. Nie ma tam nic o religii na świadectwie, ani na maturze, ani w średniej.
Religia powinna być traktowane jak dodatkowe zajęcia dla chętnych. Kościół jest chętny by to prowadzić, to opłaca sobie księdza i po problemie.
Ale internet już jest taką przestrzenią. Korpomedia to zwyczajna nakładka na tą przestrzeń. Daliśmy im zawłaszczyć sobie tą platformę, prawo nie nadąża za postępem, i tutaj jest problem.
Wielkie firmy były w stanie dostosować się do prawa pracy, minimalna stawka godzinowa też wywołała ogromny lament libkomediów, a się okazało że nie tylko społeczeństwo nie straciło a zyskało. Dlatego nie kupuje tej retoryki która wychodzi często od różnych libków, o tym że nie można odpowiednio regulować internetu i przestrzeni w nim. W końcu nawet nie trzeba tak wiele. Trzeba kontrolować i upubliczniać algorytmy promujące pewne treści. Komentarze za to nie muszą być dużo bardziej cenzurowane niż teraz, trzeba za to by te zawierające treści szkodliwe (czyli nawoływanie do przestępstw, seksualizacji dzieci, promowania treści totalitarnych etc) nie trafiały na górę, do najpopularniejszych.
No i to nie tak, że takie rzeczy już dziś się nie dzieją, tylko dziś to korporacje decydują co idzie na górę, co jest promowane, a co nie.
Oczywiście, oznacza to mniejsze zyski dla korporacji, ale tak samo prawo pracy, ekologia, prawa człowieka oznaczają mniejsze wpływy ogromnych firm, i nikt (no może poza libkami) nie ma z tym problemu.