Nie ma sporu, ludzie mają ograniczony czas. Ale jeśli ci sami ludzie narzekają, że wpadli w pułapkę bigtechów którzy nie tylko ich uzależniają od siebie, ale także w niejasny sposób sterują dostępnością ich treści to są dwa wyjścia. Albo trzeba przestać narzekać na coś czego nie chce się zmienić, albo poświęcić dodatkowy czas i zagospodarować miejsca za płotem na równi z tymi zamkniętymi licząc, że w którymś momencie będzie tam już tak gęsto, że znajdą się zwykli ludzie którzy będą i je odwiedzać.
wariat
No a kto ma najpierw wchodzić? Normalsi przyjdą jak coś będzie działać. Jest sobie mobilizon do wydarzeń… nikt na niego nie wchodzi bo nikt na niego nie wchodzi, wszyscy wchodzą na facebooka bo tam jest info o wszystkich wydarzeniach. Albo możemy próbować to zmienić, albo nie. Nadal nie ma nic złego w promowaniu istniejących choć wolno rozpędzających się miejsc.
Ktoś jeszcze chce udowadniać, że usa to nie jest „dziki kraj”? ROTFL'n'LOL
Nie wiem, jak mówiłem to jest ten rodzaj internetów który jest kompletnie poza moim kręgiem zainteresowań. Widzę, że on coś dłubie w tę stronę i tak sobie myślę, że w sumie jeśli ludzkość serio potrzebuje takich rzeczy…
To jest chyba jedyny moment kiedy trzymam kciuki za to coś nowego od @dansup (tego od Pixelfeda). Bo zasadniczo to mnie ten rejon internetu ani grzeje ani ziębi, ale jeśli ludzie serio muszą mieć taki pierdolnik to może lepiej to loop czy jak mu…
Myślę, że warto zwracać (sobie) uwagę, żeby nie promować „przejścia”, a „założenie konta i odwiedzanie go od czasu do czasu”. Dobrym sposobem jest też przypominanie, że pozostawione powiadomienia na e-mail pozwalają się zawołać. No bo faktycznie trzeba być dużo bardziej zdeterminowanym, żeby tamte miejsca porzucić. I jeśli ktoś taki jest to nie wymaga namawiania… sam już przyszedł, albo zaraz przyjdzie, zwykli ludzie jak mają koniecznie wybrać tu czy tam, to w sumie nie dziwię się jeśli wolą tam…
A co na to większość ludzi? Ano nic… i to jest dopiero katastrofa. :>
Cóż, odpowiedź brzmi przestać używać przeglądarek robionych przez korporacje, a także różnych zamkniętych freeware. Można mieć wiele zarzutów do Mozilli i one są słuszne, ale tak czy siak jest to wciąż najlepszy wybór i był nim zawsze. Prawda jest taka, że jak Mozilla zniknie to forki firefoksa razem z nią i wtedy tak, wtedy będziemy mieć problem.
Tylko tak sobie myślę, że jeśli postawić teraz postulat, żeby się wynieśli to będzie bardziej argument za tym, że to pierdzielenie szaleńców i wszystkie nawet te bardziej możliwe do zrealizowania argumenty na tym stracą bo całość będzie oceniana jako pomysły oderwanych.
Pewnie to wiecie, ale żeby nie umknęło, ostatnio Revolut fochnął się na shakierowane telefony. GrapheneOS obszedł to chwilowo ale można pewnie założyć, że problem wróci.