A jak z thunderbirdem, który też jest od mozilli? Dalej spoko czy są lepsze alternatywy?
wolny internet
Wolny (jak w rewolucji) internet to podstawa współczesnej organizacji ruchów społecznych. Nie możemy pozwolić, żeby kontrola nad tym co i komu mówimy spoczywała w rękach korporacji.
Ta społeczność ma na celu dyskutowanie jasnych i ciemnych stron internetowej wolności. Tak alternatyw, jak i wyciągających się za nami korporacyjnych.
Z zakresu informatyki warto zajrzeć też do społeczności;
Polecamy uwadze też przydatny spis praktycznych Szmerowych techno-porad.
Ja mam nadzieję, że albo Ladybird albo Verso staną się realnymi alternatywami:
Obie te przeglądarki oparte są o niezależne silniki renderujące, co oznacza, że to nie będzie Firefox ani Chrome w płaszczu.
Na Linuksie mogę polecić Gnome Web (AKA Epiphany). Naprawdę warto dać szansę ostatnim wersjom. To trochę Safari w płaszczu, bo używa WebKita, więc nie ma problemów z kompatybilnością. Jest wbudowane blokowanie reklam i śledzenia, ale niestety nie obsługuje jeszcze wtyczek (w planach jest obsługa tych firefoksowych).
Ale super! Dzięki za linki!
Trzeba się uzbroić w:
- LibreWolf na desktopie (ew. Debian ma swojego Firefoxa, ale ciekawe czy coś zmienią w świetle tej nowiny)
- Fennec na Androidzie (do niedawna był też Mulch, ale już nie jest rozwijany)
Jeszcze jest IronFox, jako następca dla Mulla.
Zen browser?
Czy ktoś go już podpiął do KeePass XC? Niby wszystko jest, a nie łączy się. Coś musiałem przeoczyć...
Mozilla’s since added an addendum to its announcement (12 hours after I published this article) to clarify its wording in the above excerpts. It says it needs a “…license to allow us to make some of the basic functionality of Firefox possible. Without it, we couldn’t use information typed into Firefox, for example. It does NOT give us ownership of your data or a right to use it for anything other than what is described in the Privacy Notice.“
https://www.omgubuntu.co.uk/2025/02/mozilla-introducing-terms-of-use-to-firefox
Ale też usunęli obietnicę, że nigdy nie będą sprzedawać danych.
Od dłuższego czasu mam wrażenie, że Firefoxa przejęło wrogie kierownictwo za wszelką cenę próbujące go ubić...
Choć brzmi to trochę jak teoria spiskowa, to niestety mam bardzo podobne wrażenie... Ale trochę patrzę na sugestie że może jednak Chrome lepszy i myślę o tym jak czołgiści wychwalają Chiny czy Koreę Północną zamiast skontaktować się z rzeczywistością...
WTF
Jak te dane będą używane?
Nie wiadomo, na razie jest to całkiem nieprzejrzyste. To pytanie o wykorzystanie danych zostało już zadane, ale nie spodziewam się prędkiej odpowiedzi.
Co do alternatyw, to mogę polecić przeglądarkę gnu icecat